Woda kolońska męska jest z pewnością dobrze znanym Ci kosmetykiem. Pełni wiele istotnych funkcji - nie tylko pozwala poczuć się świeżo dzięki odpowiednio dobranemu zapachowi, ale również jest dla wielu mężczyzn nieodłącznym elementem golenia oraz pielęgnacji. Planujesz zaopatrzyć się w nową wodę kolońską i szukasz produktu, który spełni Twoje wymagania dotyczące zapachu? A może poszukujesz pomysłu na prezent dla bliskiego Ci mężczyzny i chcesz postawić na prawdziwą klasykę oraz uniwersalność? Wody kolońskie męskie, które zgromadziliśmy w tej kategorii, pomogą Ci osiągnąć wszystkie Twoje cele.
Wody kolońskie dla mężczyzn - jak ich używać?
Czym właściwie są wody kolońskie męskie? Przypominają nieco wody toaletowe męskie oraz wody perfumowane, ale różnią się od nich stężeniem olejków zapachowych w produkcie. Dzięki temu ich aromaty są znacznie lżejsze - doskonale nadają się do noszenia na co dzień oraz latem, kiedy zbyt intensywny zapach perfum w kontakcie z wysoką temperaturą może stać się trudny do wytrzymania. O czymś w końcu świadczy fakt, że aromat pierwszej wody kolońskiej, jaka kiedykolwiek powstała, był inspirowany poranną świeżością.
Jednak wody kolońskie dla mężczyzn mają również inne zadanie - świetnie nadają się do pielęgnacji po goleniu ze względu na to, że mają antybakteryjne właściwości. Dla niektórych mężczyzn, zwłaszcza tych, których skóra łatwo ulega podrażnieniom, wody kolońskie mogą być jednak zbyt mocne - w takim wypadku zalecamy wybór wody po goleniu.
Jaką wodę kolońską męską wybrać?
Zapach klasycznej, zgodnej z tradycją wody kolońskiej męskiej powinien bazować na cytrusach, ewentualnie lawendzie czy rozmarynie, jednak dziś wybór jest zdecydowanie większy. Jeśli nie przepadasz za zapachem cytrusów i szukasz czegoś, co bardziej wpisze się w Twoje gusta, masz nieograniczone możliwości. Zdecyduj się na wodę kolońską męską, która pachnie nieco orientalnie - w tym celu szukaj dodatku bursztynu czy piżma - albo wybierz zapach, który doskonale dopełni Twojego wizerunku w pracy - wybór należy do Ciebie.
